28 listopada 2006, 16:54
Jeden Pan ten sam co opowiedział kiedyś dowcip abstrakcyjny:
Wchodzą mrówki do autobusu: pierwsza, druga, wpół do trzeciej :)
Otóż ten sam Pan, z którym chodze na uczelnie, wymyslił coś co dla własnych potrzeb sobie przeinaczam i otóż:
To nie jest tak, że nie mam chłopaka, to chłopak nie ma mnie :)
Nie ma to jak trochę usmiechu w ponury dzień:)