There's no reason, there's no compromise.
20 grudnia 2006, 22:30
Sekunda wystarczy aby się zirytować. Wystarczy ktoś lub coś. I żebym wreszcie dostała ten cholerny okres... Sprzątam cały dzień w szafach pod i nad, bo raz w roku wypadałoby zrobić to gruntownie a nie jak to zwykle robie czyli zamiatam pod łóżko;) Pedantką to ja napewno nie jestem. Jeszcze czeka mnie wypisanie paru kartek świątecznych, a jutro chce jechać do Cieszyna do biblioteki, wypożyczyć jakieś książki w celu rozpoczęcia pisania rozdziału drugiego przez Święta. Cholernie mi się samej nie chce jechać...i tu irytacja, bo... W ogóle blisko Świąt a ja w lesie ze wszystkim i bynajmniej nie po choinkę. Zirytowana i podkurwiona, idę zeżreć jajecznicę.
Dodaj komentarz