...


Autor: alchemia
10 lutego 2008, 00:15
O blogu mi się przypomniało to i napiszę coś :) Otóż u mnie w miarę dobrze, albo w miarę źle ... trudno się zdecydować ... Walczę z systemem naszego kraju, administracją i biurokracją oraz służbą zdrowia. 14 lutego jeśli dobrze wszytko pójdzie będę mieć randkę na stole operacyjnym, bo jestem ciekawym przypadkiem medycznym z pewną wadą kręgosłupa.
Jakiś czas pracowałam w hotelu, układy między ludźmi tam wielce mnie zaskoczyły w negatywny sposób niestety. Nie mówiąc o kamerach zamontowanych w hotelu i monitorach w domu szefa. Taki Big Brother szef-stary kawaler sobie urządził.
Przez zabieg i późniejszą rehabilitację na włosku wisi pewne szkolenie na które udało mi się dostać - praca dla pewnych linii lotniczych. W zawieszeniu więc jestem bo jeśli nawet z moja wadą mogę w takim zawodzie pracować to niewiadomo czy zabieg przyniesie poprawę…
Ciągle zakochana w Panu A., czasem piekielnie zazdrosna o Niego i vice versa, czasem kłócąca się i dogryzająca i vice versa czyli wszystko w porządku w kwestiach damsko-męskich:) Ciekawe kiedy znowu tutaj coś napiszę... :)
21 lutego 2008
Jako przyszły pracownik służby zdrowia (miejmy nadzieję, albo i nie), stwierdzam, że nie masz się czego bać jeśli trafisz w ręce specjalistów. Trzeba być dobrej myśli. Pozdrawiam =]
BanShee
19 lutego 2008
w końcu cos napisałas wstręciucho! a my sie tu martwiliśmy co z tobą się dzieje :) big brother w pracy? oj, na szczeście chyba nikt normalny nie chciałby oglądac pracy w moim wykonaniu :D
10 lutego 2008
Widać, że "w miarę dobrze" dominuje w Twojej świadomości nad "w miarę źle". I mam nadzieję, że napiszesz szybko i będziesz informować, jak sprawy stoją :) Trzymaj się ciepło i zdrówka zyczę!!:))
10 lutego 2008
tez ci date wybrali na krojenie :) I glupio ze z praca nie wyszlo. Ale te kamery byly super, ciekawe czy w mojej pracy tez manager ma monitoring w domu? :) My sie smiejemy, ze ma podsluch, bo wie ze duuuzo zlego na nia mowimy :)

Dodaj komentarz