...
13 września 2007, 21:27
Dokonałam dziś zakupy przez internet. Zdarzyło mi się to, aż drugi raz w zyciu. Pierwszy raz kupiałam monitor do komputera, zresztą właśnie z niego korzystam, a dziś zamówiłam płaszcz i bluzkę. Aż się sama sobie dziwię, bo ja to lubie dotknąć, przymierzyć i jeszcze się pozastanawiać czy naprawdę mi się to podoba, a dopiero potem kupić. Tylko, że przekicałam się ostatnio po sklepach i pomimo wydaje się wielkiego wyboru, nie znalazłam nic dla siebie, a jesli już to ceny mnie powalały:) Tak więc teraz mam nadzieję tylko, że rozmiar bedzie dobry, bo jak się tak obmirzyłam wzdłuż i wszerz to mam wszystko na granicy 34/36;) Zamówiłam na wszelki wypadek to większe. Jutro wybywam na koncertosa, a później czekanie na wtorek - wreszcie zobaczę Pana A. po 10 dniach. No, bo nożesz cholera tęsknionego mam :) Wiem jedno, chciałabym kiedyś na Islandię wybyć, czy to w celach turystycznych czy zarobkowych to sie okaże :)
Ja nienawidzę robić zakupów. Unikam tego, jak tylko mogę. A kiedy już nadchodzi ogromna taka konieczność, to niestety muszę się trochę naprzymierzać, albowiem jestem bardzo niewymiarowa =P
Ale do rzeczy. Nadrabiam zaległości i widzę dużo zmian. Moje gratulacje z powodu pana A. :) Islandia - wolałabym w celach turystycznych ale na razie się nie zanosi :)
Lubię kupować przez internet bo rzeczy są najczęściej inne niż te w sklepach i tańsze. Kupuję tak dość często, zarówno na allegro jak i na stronach sklepów, czy z domów wysyłkowych. Ogólnie z tego co zauważyłam to w domach wysyłkowych numeracja jest zawyżona. Jak normalnie noszę 36-38, tak z neta kupuje 34-36 i się bezproblemowo mieszę. Radzę też patrzeć na rodzaj materiału i czy to co widać rzeczywiście jest w ofercie (np broszki, paski, czy nawet druty w staniku).
Dodaj komentarz